Miłosierdzie Boże w Indonezji

Dzieła Boga rozsiane są po całym świecie w różnych formach. Jednym z takich dzieł zapewne jest formacji Apostołów Bożego Miłosierdzia w Medanie, w Indonezji. Bóg tam hojnie obdarza łaską Miłosierdzia swego biednych grzeszników tamtych ziem. 

Dziełem Bożego Miłosierdzia jest zapewne powołanie do współpracy z sobą rodziny Leowardy: BÓG posłużył się rodziną Cynthii Leowardy w Pekan Baru w Indonezji, aby i tam dotarło orędzie o Jego Miłosierdziu. Ta rodzina zawsze służyła Bogu, byli bardzo aktywni w posłudze charyzmatycznej. W latach 1996/1997 w Pekan Baru BÓG przekazał swoje przesłanie przez siostrę odnośnie Cynthi Leowardy.  Zapewniał, że pewnego dnia Cynthia powróci do Indonezji, bo ją wybrał do konkretnej misji na tych terenach i w przyszłości zostanie założycielem nowej wspólnoty w Kościele. Gloria nie poświęciła zbyt wiele uwagi temu przesłaniom. 

W lipcu 1998 r. Cynthia Leowardy (rodzona siostra Glorii) przeniosła się do Chin na 3 lata, ponieważ jej mąż został tam oddelegowany z firmy w której pracował. W tym czasie nadal służyła Bogu w kilku miejscach w Chinach. W latach 2001-2004 jej rodzina przeniosła się ponownie z racji działalności firmy w której pracował jej mąż. Tym razem cała rodzina przeniosła się do Singapuru.  W lipcu 2004 roku Cynthia wraz z całą rodziną przenosi się ponownie teraz  do Kanady. W Kanadzie Cynthia zamieszkała obok swojej siostry. Przez kilka lat Gloria nie odważyła się rozmawiać z Siostrą o przesłaniu które otrzymała od Boga odnośnie powrotu Cynthia do Indonezji. Po prostu udawała, że takich proroctw nigdy nie otrzymała.

W Indonezji istniała grupa modlitewna o nazwie „CINTA”, którą kiedyś prowadziła Cynthia Leowardy i ks. Marcellinus Manalu OFM, kapcyn. W dniu 6 października 2005 r. na modlitwie w grupie „CINTA”, jedna z pań otrzymała słowa: „Cynthia, moje dziecko, wróć do Mnie”. Za 20 dni znowu Pan powiedział podczas modlitwy w tej grupie: „Cynthia, moje dziecko, gdzie jesteś, wróć do Mnie!” Po tych 2 proroctwach wszyscy zastanawiali się, kim jest ta „Cynthia”? Zaczęły się poszukiwania osoby o takim imieniu. Bóg wołał jej imię i miał nadzieję, że wróci do pracy dla Niego. Członkowie tej grupy modlitewnej nie wiedzieli kim jest ta osoba o imieniu Cynthia, która Cynthia i gdzie jej szukać? Istnieje przecież wiele podobnych imion i wiele osób nosi takie imię Cynthia. Zapytali więc księdza Marcellinusa, o jaką Cynthie może chodzić? Ojciec Marcellinus powiedział, że zna tylko jedną Cynthię, która niestety już nie przebywa w Indonezji. Dzięki łasce Bożej, po głębokiej modlitwie w końcu zdali sobie sprawę, że „Cynthia” której poszukują to właśnie ta kobieta, która wyjechała z Indonezji i przeprowadziła się do Kanady kilka lat temu. Wtedy zaczęli jej szukać, próbując zdobyć numer telefonu lub adres aby się móc z nią skontaktować. Gdy udało się odnaleźć Cynthię i przekazać Słowo Boże ludzie ci spotkali się z odmową. Cynthia twierdziła, że ​​nadal służy przecież Bogu będąc w Kanadzie. Nadto stwierdziła, że prawdopodobnie to nie chodzi o nią tylko o jakąś inną osobę o tym samym imieniu. Zasugerowała dalsze poszukiwania. Przewodnicząca tej grupy Modlitewnej „CINTA”, pani Regina, poprosiła wszystkich członków, o wielką modlitwę, aby upewnić się, co mają czynić dalej i czy faktycznie mają szukać dalej.

Po tym, jak Cynthia odmówiła kontaktu z tą grupą, nagle poczuła się nieswojo. Następnie 8 grudnia 2005 r. postanowiła udać się na pielgrzymkę do Marmora w Ontario w Kanadzie, aby prosić tam o potwierdzenie i światło na rozeznanie całej tej sprawy, która dotarła do niej z dalekiej Indonezji oraz aby dowiedzieć się jaki jest związek między tym przesłaniem od grupy modlitewnej a tym co przekazała jej własna siostra Gloria po tylu latach. Powiedziała do Matki Bożej, że jeżeli to posłanie jest naprawdę dla niej, to prosi jakiś kolejny znak potwierdzający to jej.  Następnie, 9 grudnia 2005 r. wczesnym rankiem przyszła wiadomość od grupy „CINTA”  z Medana. Wiadomość była tej treści: „Tą osobą której szukamy, jesteś Ty!!!” 

Cynthia klęcząc i płacząc, prosiła Boga o przebaczenie. Cała Grupa Modlitewna „CINTA” czyli „MIŁOŚĆ” spotkała się z Cynthią po raz pierwszy pod koniec sierpnia 2006 roku. Nie było jej łatwo zdecydować się na wyjazd, bo chciała pozostać w Kanadzie, aby tutaj służyć swojej rodzinie, ale z drugiej strony nie mogła oprzeć się Bożemu powołaniu. W tym samym czasie najmłodsza córeczka Cynthi – Astrid Priscilla Chang zapadła na poważną chorobę mianowicie zaczęła cierpieć na anoreksję. Wystarczyło kilka miesięcy a stan zdrowia córki bardzo się pogarszał. Cynthia zaczęła widzieć powiązania choroby córki z Bożym wezwaniem skierowanym do niej. Poszła do ojca Williama Trusza (pseudonim: Bill) w Hamilton w Kanadzie z prośbą o poradę. Opowiedziała ojcu Billowi wszystko. Po głębokiej refleksji ojciec Bill przekazał jej, że czuję iż faktycznie cierpienie jej córki w jakiś sposób jest powiązane z wezwaniem Bożym skierowanym do niej a przed którym ona jakby ucieka.  Cynthia modliła się całym sercem, poprosząc Boga, aby włożył w serce jej męża zgodę na jej wyjazd do Indoniezji jeśli taka jest Jego wola. W ten sposób ojciec Bill pomógł jej rozpoznać kierunek jej powołania. 

Cynthia wybrała się ze swoim mężem Piotrem Changiem do USA do Narodowego Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Stockbridge, Massachusetts gdzie spotkała się  z Ojcem Seraphimem Michalenko i Ojcem Kazimierzem Chwalkiem. Na modlitwie Ojciec James Manjackal potwierdził misję Cynthi. Ona sama podczas tej pielgrzymki w czasie modlitwy w rozmowie z Matką Bożą uzyskała wewnętrznie potwierdzenie tego do czego wzywa Ją Bóg. Zgodę męża na podróż do Indonezji uzyskała po tym, jak BÓG uzdrowił jej ukochaną najmłodszą córkę Astrid Priscilla.

Na początku bowiem mąż Cynthii, Peter Chang, zdecydowanie nie zgadzał się z Cynthią, aby ta wróciła do Indonezji. Powiedział jej, że według niego to szaleństwo powracać do Indonezji,  po tym, co tam przeżyli, z jakimi trudnościami i wyzwaniami musieli się mierzyć gdy całą rodziną imigrowali do Kanady. W jakim celu po tym wszystkim Cynthia miała by tam wracać? Piotr tweierdził, że pracować dla Boga może wszędzie. Bóg jest wszechmocny i wszędzie są potrzebni Jego współpracownicy także w Ameryce Północnej, niekoniecznie trzeba wracać aby Mu służyć aż do Indonezji. Dla niego to nie miało żadnego sensu. Niezgoda jej męża na wyjazd trwała do sierpnia 2006 roku. W tym czasie  Piotr  Chang był z delegacją z firmy i mieszkał w hotelu Indonesia. Modlił się bardzo intensywnie o poprawę stanu swojej najmłodszej córki, której stan zdrowia bardzo się pogarszał. Z 55 kg schudła do 35 kg. Poszedł spać i po północy o godzinie 02:00, nagle się obudził a właściwie obudził go z głębokiego snu cichy głos jakby dochodzący do niego z bardzo daleka: „Piotrze, musisz pozwolić swojej żonie wykonywać moją pracę”… a potem bardzo głośno… „Musisz pozwolić swojej żonie WYKONAĆ MOJĄ PRACĘ!!!”.  Piotr zerwał się z łóżka zlany potem i był tak przerażony, że pocił się w pomieszczeniu z klimatyzacją a jego lewa ręka zaciśnięta w pięść, krwawiła. Na jego hotelowym łóżku nie było ostrego przedmiotu, zwłaszcza że spał sam po prawej stronie łóżka. Ślad po ranie na jego dłoni,  zachował się to tej pory. Peter zadzwonił do Cynthii i opowiedział o tym co wydarzyło się w nocy. Powiedział Cynthii, że jego nagłe przebudzenie spowodował Głos, ale nie powiedział jej o krwawieniu ręki. Powiedział także: „Jeśli BÓG wyprowadzi naszą córkę z anoreksji,  pozwolę ci udać się do dowolnego miejsca w Indonezji, aby spełnić Jego Wolę. NIECH TAK BĘDZIE”. Cud wydarzył się następnego dnia. Najmłodsza córka Astrid zbudziła się rano z krzykiem w swojej łazience: „Mamo, dlaczego wyglądam tak strasznie – widać wszystkie kości na moim ciele!”

Cały czas mówiono jej, że musi jeść, że się zabija.  Straciła nawet miesiączkę na dwa lata z powodu braku równowagi hormonalnej i niewystarczającego odżywiania. Ale ona ignorowała to co mówili jej inni. Zawsze powtarzała, że ​​jest w niej głos, który mówi jej, żeby nie jadła. Większość wywiadów telewizyjnych z nastolatkami cierpiącymi na anoreksję mówi to samo: że nie widzą aby były chude aż do widocznych kości, i że jest  jakiś głos, który mówi im, żeby nie jadły bo są za grube.

 To był prawdziwy cud, że Piotr pozwolił Cynthii pojechać do Indonezji, aby mogła wykonać to do czego wzywał ją Bóg. Astrid zaczęła jeść i przybierać na wadze, stopniowo od 35 do 37, później do 40 a następnie do  44 i 47 kg. Uregulował się jej również cykl miesiączkowy. Z czasem wróciła do 58 kg przy 170 cm wzgrostu.  Obecnie zajmuje się projektowaniem mody i biznesem online. Piotr wciąż zadaje wiele pytań odnośnie tego jaką pracę będzie wykonywała Cynthia w Indonezji? Dziwiło go że to tylko opieka nad modlitewną grupą. Cynthia tłumaczyła mu, że  sama do końca nie wie, jakie będzie jej zadanie w Indonezji.

Kiedy Cynthia przybyła do Medanu w Indoniezji, dołączyła do grupy modlitwy „CINTA”. W czasie jednej z modlitw wybrzmiało Słowo: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało”. Tak Jezus powiedział u Mateusza 9:37 i Łukasza 10: 2. Wówczas Cynthia rozpłakała się, ponieważ odebrała te Słowa, jako ​​Słowo samego Boga jako skierowane do niej. Jednocześnie jako ostrzeżenie dla niej, ponieważ opuściła Medan i wspólnotę na długi czas.

Ojciec Marcellinus Manalu OFM, Cap. powiedział jej, że jest dla niego posłańcem od Boga. Cynthia zachęcała Ojca Marcellinusa, żeby był spokojny i nie martwił się zbytnio, bo Bóg ma i dla niego plan (zadanie). Ojciec był ciężko chory w tym czasie. Cynthia mówiła Mu, że zostanie uzdrowiony, ponieważ Bóg nadal go potrzebuje. Potem Ojciec Marcellinus,  poprosił Cynthię o modlitwę za niego, a ona zgodziła się, i  od tego czasu włączała ojca Marcellinusa do swoich modlitw. Cynthia udała się z wizytą do Arcybiskupa. Wizyta ta miała na celu poinformowanie Jego Ekscelencji o misji, która  wymagała jej powrotu do rodzinnego miasta. Arcybiskup powitał ją bardzo serdecznie i zaaprobował misje. 

Po powrocie do Kanady Cynthia spotkała się z bratem Nestorem, któremu wyjaśniła, co robiła w Indonezji podczas swojej wizyty. Brat Nestor powiedział jej: „Cynthio, chcę ci coś pokazać, zajmie to tylko 15 minut”. Cynthia została, a brat Nestor pokazał jej krórką prezentację o Bożym Miłosierdziu. Brat Nestor dostarczył Cynthii cały materiał tej  prezentacji. Prezentację tę zobaczyła cała Rodzina Cynthii. Jej córka Astrid  włączyła się także do nowenny przed Świętem Miłosierdzia Bożego i  w 9 dnia ogłosiła, że ​​czuje się całkowicie uzdrowiona z anoreksji i wszelkich związanych z nią dolegliwości. Powiedziała swej mamie, że już nie  musi się martwić o jej zdrowie.

Astrid stwierdziła nawet: „Jezus czekał na mamę w Indonezji” a jej mąż Piotr powiedział jej, że może zadecydować o harmonogramie wyjazdu do Indonezji. To zdumiewające, jak Bóg działa, że dzięki potędze Miłosierdzia Bożego Astrid została uzdrowiona, Piotr zmienił swoje serce i przyjął wezwania Boga skierowanego do żony, aby wykonała Jego misje w Indonezji. 

 

Pewnego dnia na początku stycznia 2007 roku, Cynthia otrzymała nagły telefon od ojca Marcellinusa. Ojciec był w drodze powrotnej do Indonezji z Penang gdzie spotkał się ze swoim lekarzem. Czuł się przygnębiony i smutny ponieważ jego lekarz powiedział mu, że już się poddaje i nie może dalej go leczyć.  Jego rak chłoniak robił w nim takie spustoszenia, że lekarz nie dawał mu wielkich szans jak 2 lub 3 miesiące życia. Cynthia po wysłuchaniu Ojca powiedziała mu, żeby się mimo wszystko nie martwił i nie poddawał smutkowi, gdyż, nadal mamy przecież Jezusa, wielkiego Lekarza. Powiedziała mu również, że jest taka bardzo mocna modlitwa, i powiedziała mu o Koronce do Miłosierdzia Bożego. Ojciec Marcellinus stwierdził, że jej nie zna, ale obiecał poszukać informacji na ten temat. Cynthia nauczyła go tej modlitwy. Ojciec przeczytał książkę o Miłosierdziu Bożym i zdecydował się rozpocząć 9-dniową Nowennę. Cynthia razem z Ojcem podjęli decyzję o poście i odprawieniu 9-dniowej nowenny oraz, że będą się modlić słowami Koronki o uzdrowienie ojca Marcellinusa z raka. Oboje zgodzili się na odprawienie tej nowenny  w tym samym czasie tyle tylko, że Cynthia będąc w Kanadzie a ojciec Marcellinus Medan łącząc się we wspólnej modlitwie o godz. 15.00. BÓG jest wielki, BÓG jest dobry, gdyż po ukończeniu nowenny i  za pośrednictwem koronki, zdarzył się cud. Ojciec Marcellinus odzyskał zdrowie, mógł wstać z łóżka i normalnie o własnych siłach chodzić. Po tym, jak wszechmocny BÓG przedłużył życie ojcu Marcellinusowi chciał przez niego, aby ten rozpoczął rozpowszechnianie orędzia o Jego Miłosierdziu w Północnej Sumatrze, Medanie i aby dzielił się tym doświadczeniem także w innych prowincjach. To był ostateczny cel powrotu Cynthii do Indonezji.

Na początku Wielkiego Postu 2007 r., po przyjęciu komunii św., Cynthia usłyszała Głos, który powiedział jej: „Powiedz ojcu Marcellinusowi, aby rozpoczął Nowennę do Miłosierdzia Bożego, mającą trwać od Wielki Piątek, aż do dnia poprzedzającego niedzielę Bożego Miłosierdzia. Bóg poprosił także,  aby  Ojciec rozpoczął szerzenie  nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego w Medanie, zaczynając od kościoła Kristus Raja, a następnie rozprzestrzeniając je  na inne parafie wokół Północnej Sumatry”. W tym czasie jednak Cynthia nie poinformowała o tym o. Marcellinusa, ponieważ nie była pewna, jak wygląda sytuacja w Medanie, czy odbyło się już świętowanie Niedzieli Miłosierdzia Bożego.

Ale na 2 tygodnie przed Wielkim Tygodniem, po przyjęciu Komunii św. Cynthia została skarcona: „Czy przekazałeś moje przesłanie Ojcu Marcellinusowi?” (Głos był bardzo głośny i wyraźny). Cynthia przypomniała sobie o tym, że nie spełniła prośby którą Bóg skierował do niej podczas modlitwy. Modliła się; „Boże, jeśli naprawdę trzeba przekazać tę wiadomość ojcu Marcellinusowi, potwierdź to dla mnie jeszcze raz”. Wzięła do ręki  „Dzienniczek” św.  Siostry Faustyny i otworzyła. Kiedy spojrzała na pierwszy fragment  a był to nr. 635, zobaczyła słowa:  „Mów do dusz o tym wielkim Miłosierdziu………………”. Po przeczytaniu tego fragmentu, bardzo się przestraszyła i natychmiast zadzwoniła do o. Marcellinusa, który na szczęście pokornie i posłusznie bez żadnych pytań przyjął Słowo od Boga. Cynthia pomogła Mu w tym czasie, wysyłając list do Jego Ekscelencji ks. A.G.P. Datubara OFM, Cap prosząc o prawne zezwolenie dla ojca Marcellinusa na rozpoczęcie nowenny, celebracji niedzieli Miłosierdzia Bożego, a następnie rozszerzanie nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego we wszystkich kościołach archidiecezji Medan. Po Pierwszej uroczystości w 2007 r. po Święcie Miłosierdzia Bożego, szerzenie Orędzia o Miłosierdziu Bożym zaczęło się masowo rozprzestrzeniać w całej Indonezji i trwa aż do dziasiaj. Od tego czasu Jego Ekscelencja Arcybiskup Anicetus B. Sinaga OFM stwierdził, że nowenna do Bożego Miłosierdzia musi być obchodzona corocznie w Archidiecezji Medan.

Ojciec Marcellinus wcale się nie zatrzymywał, chętnie dzielił się ze wszystkimi swoimi doświadczeniami o Miłosierdziu Bożym, a Cynthia Leowardy nieustannie przesyłała aktualne informacje o Miłosierdziu Bożym, które otrzymała od Brata Nestora Buendia z Hamilton, Ontario w Kanadzie i ks. Francisa Hubilla OSB (dyrektor duchowy) oraz wszystkie książki/ materiały pod kierunkiem ks. Seraphima Michalenko MIC i ks. Kazimierza Chwalka MIC z Stockbridge, Massachusetts w Stanach Zjednoczonych. Musiała kursować z Kanady do Indonezji 2-3 razy w miesiącu, aby z o. Marcellinusem Manalu OFM, Cap. szerzyć Miłosierdzie Boże w Medan przy współpracy z grupą „CINTA”. O. Marcellinus, chciał, aby Apostołowie Bożego Miłosierdzia byli dobrze przygotowani do szerzenia Miłosierdzie Boże.  Mieli poznawać Miłosierdzie Boże z „Dzienniczka” św. Faustyny oraz ze wszystkich materiałów, które Cynthia przesyłała pod kierunkiem wyznaczonych moderatorów. Po uzyskaniu aprobaty rozpoczęli szerzenie dobrej nowiny o Bożym Miłosierdziu na Sumatrze, zaczynając od Archidiecezji Medan, Sumatry Północnej (Aceh, Pematang Siantar, Sibolga, Pangaribuan, Parapat), Zachodniej Sumatry (Padang) i wielu innych. Prowincje obejmowały Jawę, Kalimantan, Indonezję Wschodnią, Bali itd. Po tym, jak o. Marcellinus wykonał dokładnie wolę BOGA i wypełnił ZADANIE mu zlecone  znalazł na swoje miejsce godnego następcę. Ojciec Niebieski wezwał go do siebie 19 marca 2009 roku. Bóg zawsze ma swoje własne drogi, aby się wypełniła Jego wola.  Cynthia i Apostołowie Bożego Miłosierdzia poprzez Ojca Augustyna Yew OFM Cap i obecnego Dyrektora Duchowego, Ojca Jana Rupinusa OFM, Cap. kontynuują szerzenie Bożego Miłosierdzia i wykonują dzieło Miłosierdzia. Zostali wybrani do obchodów III AACOM (Azjatyckiego Kongresu Apostolskiego o Miłosierdziu) w Medan w dniach 14-16 października 2015 r., w którym udział wzięło 19 krajów z całej Azji i USA, Kanady, Polski i Francji. Obecny arcybiskup Kornelius Sipayung OFM, Cap. nieustannie wspiera dzieło szerzenia Bożego Miłosierdzia. Udało się także zbudować Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w górach w Kabanjahe, w Północnej  Sumatrze.

To wszystko dla Chwały BOGA.
 „JEZU UFAM TOBIE”.