25 sierpnia 1905 r., czyli dokładnie 120 lat temu, w rodzinie Kowalskich na świat przyszła ich trzecia córka – Helena, znana dziś jako św. Faustyna. Dwa dni później Helenka została ochrzczona.
Jej rodzice na pewno zastanawiali się kim będzie jak dorośnie, może nawet mieli względem niej własne plany, jednak z pewnością nie spodziewali się, że ich nowonarodzona córka będzie wielką świętą znaną na całym świecie.
A Bóg ukochał ją i wybrał jeszcze zanim się urodziła. Tę prawdę bardzo dobrze oddają słowa z księgi proroka Jeremiasza:
Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię,
nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię,
prorokiem dla narodów ustanowiłem cię. (Jr 1, 5)
Każdego z nas Bóg znał jeszcze przed urodzeniem. Każdy z nas jest przez Boga chciany, kochany i wybrany. O każdym z nas Bóg myślał jeszcze zanim powstał świat.
Życie jest wielkim darem!
Siostra Faustyna właśnie w ten sposób przeżywała swoją codzienność, dlatego mimo różnych trudności i cierpień, które ją spotykały, wielbiła Boga dostrzegając Jego miłość. Zapisała w Dzienniczku:
+ Dziękuję Ci, Boże, za wszystkie łaski,
Którymi mnie nieustannie obsypujesz,
Które mi świecą jak słońca blaski,
A przez nie drogę pewną mi pokazujesz.
Dzięki Ci, Boże, żeś mnie stworzył,
Żeś mnie powołał do bytu z nicości,
I swe Boskie piętna w nią włożył,
A czynisz to jedynie z miłości. (…) (Dz. 1286)
Dziękując Bogu za dar s. Faustyny w 120. rocznicę jej urodzin obudźmy w sobie wdzięczność za nasze życie i powołanie. Prośmy miłosiernego Boga o łaskę, aby nic nie przysłoniło nam Jego miłości oraz abyśmy tak jak s. Faustyna żyli uwielbieniem niezależnie od okoliczności, które nas spotykają.