Dzięki Ci, Boże, żeś mnie stworzył (Dz. 1286)

25 sierpnia 1905 r., czyli dokładnie 120 lat temu, w rodzinie Kowalskich na świat przyszła ich trzecia córka – Helena, znana dziś jako św. Faustyna. Dwa dni później Helenka została ochrzczona.

Jej rodzice na pewno zastanawiali się kim będzie jak dorośnie, może nawet mieli względem niej własne plany, jednak z pewnością nie spodziewali się, że ich nowonarodzona córka będzie wielką świętą znaną na całym świecie.

A Bóg ukochał ją i wybrał jeszcze zanim się urodziła. Tę prawdę bardzo dobrze oddają słowa z księgi proroka Jeremiasza:

Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię,

nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię,

prorokiem dla narodów ustanowiłem cię. (Jr 1, 5)

Każdego z nas Bóg znał jeszcze przed urodzeniem. Każdy z nas jest przez Boga chciany, kochany i wybrany. O każdym z nas Bóg myślał jeszcze zanim powstał świat.

Życie jest wielkim darem!

Siostra Faustyna właśnie w ten sposób przeżywała swoją codzienność, dlatego mimo różnych trudności i cierpień, które ją spotykały, wielbiła Boga dostrzegając Jego miłość. Zapisała w Dzienniczku:

+ Dziękuję Ci, Boże, za wszystkie łaski,

Którymi mnie nieustannie obsypujesz,

Które mi świecą jak słońca blaski,

A przez nie drogę pewną mi pokazujesz.

Dzięki Ci, Boże, żeś mnie stworzył,

Żeś mnie powołał do bytu z nicości,

I swe Boskie piętna w nią włożył,

A czynisz to jedynie z miłości. (…) (Dz. 1286)

Dziękując Bogu za dar s. Faustyny w 120. rocznicę jej urodzin obudźmy w sobie wdzięczność za nasze życie i powołanie. Prośmy miłosiernego Boga o łaskę, aby nic nie przysłoniło nam Jego miłości  oraz abyśmy tak jak s. Faustyna żyli uwielbieniem niezależnie od okoliczności, które nas spotykają.